środa, 2 września 2015

Start #2

Nie wiem czy kiedyś tu wspominałam o tym, że nienawidzę owadów? Brzydzę się nimi, uciekam zawsze gdy zobaczę osę, a jak pająka to jest istny armagedon. A, że oczywiście na lato wszystkie owady się budzą- nienawidzę lata także. Miałam w pokoju 5 os, 2 pająki i dzisiaj (uwaga) szczypawkę! W kuchni! I to wszystko musiałam zabijać sama. Przez te robale boję się siedzieć w pokoju, bo mam wrażenie jakby wszystko gdzieś się schowało i czyhało na moją śmierć.
Dzisiaj drugi września :) Wczoraj zrobiłam sobie rozpoczęcie roku szkolnego :D (czyt. pojechałam na zakupy). No, ale od dzisiaj nauka....... o matko, żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.
Przez 5h, ogarnęłam 5 tematów. Ogólnie moim planem jest powtórzyć wszystko ze szczegółami (a, że najbardziej uczę się poprzez pisanie- to i robię notatki- czyt. przepisuję podręcznik i vademecum w zrozumiałym języku), pod koniec tygodnia zrobić zadania jakieśtam. I tak dalej. Jak powtórzę, robię zadania (inne niż wcześniej) zgodnie z podręcznikiem, a potem to już matury, zadania i takie tam. Chciałam korepetytora od listopada, ale zastanawiam się czy jest już tak wcześnie go brać sens. Może od stycznia kurcze....

To jest kalendarz na wrzesień biedna wersja. Ale uwielbiam taki kalendarz. W wolne miejsca wpisuję zawszę co zrobiłam danego dnia. Jak można zauważyć, podzieliłam tematycznie tygodnie. 

Biologia 2015. Rozpisałam sobie co jak i kiedy. Chociaż mam nadzieję, że przesunie mi się to nieźle wstecz, i do grudnia zdążę ze wszystkim.

Chemia, mniej więcej co jak i kiedy. :)

Moje biurko dzisiaj :D


Mam nadzieję, że u was praca wre! :)
PS. Chirurdzy na TVN7 o 18 <3 Moje zbawienie.







4 komentarze:

  1. Chciałabym mieć to wszystko tak rozplanowane, ale na prawdę ciężko kiedy w szkole trzeba też uczyć się na bieżąco tego co jest. Nie mam n to siły. To dopiero pierwsze trzy dni, a ja czuję się wypompowana i bez zapału. Zazdroszczę takiej organizacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja... rozplanowanie powtórek w maturalnej jest ciężką sprawą. Ale nie do nie wykonania :D Trzymam kciuki za zebranie sił, i znalezienia zapału w tym trudnym okresie :P Tylko się nie poddawać tam!

      Usuń
  2. Witaj w klubie owadofobów :D rozpiska super, też takie robiłam. :) i tez najlepiej sie uczę przez robienie notatek, co niestety na studiach jest ciężko zrobić i musiałam się nieźle zmobilizować żeby uczyć sie tez w inny sposób. :( wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko, jak ja nie znoszę robactwa! Szczególnie pająków. Jak jeszcze jakiegoś żuczka bym zobaczyła, to pół biedy, ale pająk - w życiu, muszę ominąć łukiem przynajmniej o kilka metrów. Brr.
    żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce - oj tak, jak ja to znam!
    W takim razie trzymam kciuki za powtórki! Ja również powinnam zacząć, ale doszłam do wniosku, że na poważnie usiądę od października, zwłaszcza, gdy wrzesień jest związany z różnymi wyjazdami, wycieczkami klasowymi. Choć nie wiem, jak uda mi się to pogodzić z regularną nauką w szkole...

    OdpowiedzUsuń